Bogactwa Kołobrzegu

Naturalne bogactwa z jakich znany jest Kołobrzeg, od lat pomagają w regeneracji zarówno ciała jak i umysłu mieszkańców i odwiedzających miasto. Pozwalają w ramach wypoczynku na odzyskanie wewnętrznej harmonii i relaks nad brzegiem morza. Skarbami, które przesądzają o roli Kołobrzegu jako uzdrowiska są przede wszystkim woda mineralna, solanka, nazywana też kołobrzeskim płynnym złotem, borowina - czarne złoto oraz lokalny mikroklimat i wyjątkowa zieleń. To unikalne połączenie naturalnych skarbów powoduje, że miasto oferuje szeroki wachlarz usług zdrowotnych i kosmetycznych. Uzdrowisko dedykuje swoje dobra przede wszystkim osobom ze schorzeniami układu oddechowego, układu krążenia, narządu ruchu, chorobami reumatycznymi, endokrynologicznymi oraz z cukrzycą. Kołobrzeg jest również uznanym uzdrowiskiem dziecięcym, w którym najmłodsi pacjenci uzyskują pomoc w leczeniu wielu schorzeń, np. leczenie hipoterapii dziecięcej. Historia kołobrzeskiego Uzdrowiska to ponad 200 lat tradycji, ta łączy dzisiaj nowoczesne rozwiązania z ekologią. O renomie tego prestiżowego miejsca na mapach Europy świadczy fakt, że już w 1938 roku wśród 125 badów (uzdrowisk) w Niemczech, kołobrzeski kurort uplasował się na pierwszym miejscu. Do dziś w Kołobrzegu funkcjonuje określenie: Perła Bałtyku.

Na co dzień jesteśmy zabiegani i ciężko nam odnaleźć work life balance. Szukając odpowiedniego miejsca do regeneracji sił witalnych, wprowadzających harmonię do naszego życia warto odwiedzić Kołobrzeg. To niezwykłe miejsce zbliża do natury, gwarantując równowagę ciała i umysłu, a równocześnie zapewniając możliwość aktywnego wypoczynku oraz dostępu do bogatej oferty gastronomicznej.

Przekonajcie się sami.

BOROWINA. Warto wiedzieć, że złoża torfu, zwanego dzisiaj borowiną, zaczęły powstawać po ustąpieniu lądolodu skandynawskiego około 10 tys. lat p.n.e. powstały one na obszarze torfowisk wysokich z obumarłej roślinności bagiennej. Na obszarze Polski użyto borowiny po raz pierwszy do celów leczniczych w 1858 r. Miało to miejsce w Krynicy. Kopano ją w górskich torfowiskach porośniętych iglastym borem, stąd nazwa borowina. Ziemia kołobrzeska podarowała nam drugie po solance bogactwo naturalne - borowinę. W roku 1882 kołobrzeski balneolog dr Herman Hirschfeld przebadał i wprowadził borowinę do celów leczniczych, co trwa po dzień dzisiejszy. Tutejsza borowina zawiera cenne składniki biologiczne, które wpływają bardzo korzystnie na schorowane narządy ruchu i choroby reumatyczne. Ponadto, według nie potwierdzonych naukowo, a zasłyszanych informacji, zyskuje ona miano „kołobrzeskiej Viagry". Złoża borowiny leczniczej w Kołobrzegu znajdują się przy drodze wyjazdowej z miasta na Koszalin. Borowina to kopalina górnicza. Ludzie zatrudnieni przy jej wydobyciu wykonują zawód górnika. Wydobywanie borowiny w kopalni odbywa się metodą odkrywkową, przy pomocy specjalistycznej koparki. Atrakcją turystyczną jest to, że istnieje możliwość zwiedzania kopalni po uprzednim uzyskaniu zgody w Dyrekcji „Uzdrowisko Kołobrzeg". W uzdrowisku kuracjusze poddawani są zabiegom borowinowym takim jak kąpiele, okłady i zawijanie. Warto podkreślić, że o jakości borowiny świadczy fakt, iż wysyła się ją z Kołobrzegu do sanatoriów krajowych i zagranicznych. Kołobrzeska borowina - nie wszyscy o tym wiedzą - nim stała się naturalnym lekarstwem, była wykorzystywana do innych celów. Kiedy tworzono zdrojowy park nadmorski (pocz. XIX w.), drzewa i krzewy sadzono w bryłach torfu, aby przyjęły się w białym piasku. Od paru lat w Muzeum Wsi Słowińskiej w Klukach odbywa się impreza folklorystyczna zwana „Czarnym weselem". Bije ona rekordy pod względem ilości odwiedzających. Impreza nawiązuje do dziewiętnastowiecznego zwyczaju, jakim było wydobywanie torfu przez miejscową ludność. Okazuje się, że nie tylko Słowińcy wydobywali torf, robili to również mieszkańcy Kołobrzegu i okolicznych wsi. Stare opisy przedstawiają nam, jak to robiono w Kołobrzegu. Wydobywanie torfu rozpoczynało się z reguły wczesną wiosną i trwało zwykle dwa tygodnie. Specjalnymi nożami krajano warstwy torfu w kostki, następnie układano go warstwami do wysuszenia na słońcu i wietrze. Wydobywający mieli swoje działki, które były oznakowane kijami brzozowymi i tabliczkami z nazwiskami uprawnionych. Po południu, kiedy kończono ciężką i mozolną pracę, rozpoczynało się wspólne biesiadowanie. Przy miłej muzyce orkiestry dętej jadło się tłusto i dobrze. Pito też niemało. Żartom, flirtom i tańcom na czarnym grząskim gruncie nie było końca. Zapewne niejedne torfowe żniwa skończyły się przed ołtarzem. Stąd zapewne wydobywanie torfu nazywano „Czarnym weselem". Zdarzało się, że wydobywano torf także w pełni lata lub wczesną wiosną. Była wówczas dodatkowa uroczystość - poprawiny do „Czarnego wesela".

SOLANKA. Historia Kołobrzegu zaczyna się od solanki. Odkrycia archeologiczne potwierdziły to bezspornie. Już w VII w. na północnym cyplu Wyspy Solnej istniała osada. Jej powstanie miało związek ze słonymi źródłami, one dały początek miastu. Kołobrzeska sól powstawała metodą odparowania. Najbogatsze i najbardziej zasolone tereny leżą właśnie na Wyspie Solnej. Tam średnie zasolenie wynosi około 6 promili. Oznacza to, że w litrze wody rozpuszczone jest około 6 dkg soli. Niemal od tysiąca lat trwają związki Krakowa z Wieliczką. Wielickie żupy stanowiły własność królewską, były ważnym źródłem dochodu dworu, a wiec i Polski. Podobnie było w Kołobrzegu, gdzie bogate dochody płynęły do mieszkańców miasta, ale także do innych ludzi mających wiele wspólnego z kołobrzeską solą. Do połowy XII wieku właścicielami źródeł solnych byli książęta zachodniopomorscy. Następnie w drodze książęcych nadań stają się własnością kościoła. Z bogactw stąd płynących korzystał biskup kamieński oraz klasztory, np. w Oliwie, a nawet na dalekim południu w Trzebnicy na Śląsku. Z końcem XIII wieku saliny stają się własnością mieszczan. Ludzie posiadający solanki stają się najbogatszymi mieszkańcami. Powstaje gildia panów solnych. Kołobrzeg z końcem XV wieku w obrębie murów jest miastem murowanym, czyli niezwykle bogatym. Sól z Kołobrzegu wysyłana była drogą morską i lądową. Do Wielkopolski prowadził szlak handlowy nazywany już w średniowieczu solnym. Szlak pokrywa się obecnie z drogą krajową. To handel solą wytyczył drogi, którymi przemieszczamy się obecnie. Tam zaś, gdzie przebiegały szlaki handlowe, powstały osady. Legenda powstania soli w Wieliczce wiąże się z św. Kingą, żoną księcia krakowskiego Bolesława Wstydliwego. Kołobrzeskie solanki mają też swoją legendę, która powstała już w okresie, gdy przestano produkować w Kołobrzegu sól. Nieznany twórca legendy stworzył ją zapewne po to, by pamiętano o tym co decydowało przez wieki o bogactwie tak znakomitego miasta. Legenda opowiada o zabłąkanym psie myśliwego, który utknął w bagnie. Kiedy myśliwy go odnalazł i wyciągnął z Mota zauważył, że woda jest słona. Solanka „odkryta" przez psa, miała dać początek miastu, bogactwo jego mieszkańcom oraz rozsławić Kołobrzeg poza jego granicami. Legendy tworzy się często po to, by przypomnieć rzeczy ważne dla danej społeczności. Dla nas, kołobrzeżan, legenda ta jest równie ważna, jak ta o św. Kindze z Wieliczki. W drugiej połowie X wieku Kołobrzeg wraz z całym Pomorzem Zachodnim znalazł się w granicach państwa polskiego. Bolesław Chrobry tworzy w grodzie kołobrzeskim główną bazę kulturalną 1 wojskową na Pomorzu. W 1000 r. w Kołobrzegu zostaje założone biskupstwo, wchodzące w skład metropolii gnieźnieńskiej. Biskupstwami równolegle zostają też Wrocław i Kraków. Fakt ten postawił Kołobrzeg na równi z tymi ośrodkami. Należy zadać sobie pytanie, dlaczego biskupstwami nie zostały takie znaczące nadmorskie ośrodki jak Szczecin, Wolin, a nawet Gdańsk. Można domniemać, że gród kołobrzeski był tak bogaty, tak znaczny i sławny swoim naturalnym bogactwem, że jego sława wychodziła daleko poza granice naszego kraju. Kronikarz Thietmar nazwał biskupa kołobrzeskiego Reinberna „biskupem kościoła solnego Kołobrzegu". Miasto poprzez dostąpienie zaszczytu i godności stolicy biskupstwa stało się grodem o bardzo dużym znaczeniu politycznym na Pomorzu. W kołobrzeskiej konkatedrze wisi współczesny obraz, który pokazuje nam biskupa Reinberna. Obraz został ufundowany przez gospodarza kościoła, księdza prałata Józefa Słomskiego. Słuszny jest napis pod postacią biskupa, że był on pierwszym i jedynym biskupem kołobrzeskim. Tradycją tego solnego biskupstwa była decyzja papieża Pawła VI, który w 1972 r. erygował nową diecezję koszalińsko-kołobrzeską. Dalsza konsekwencja solnego Kołobrzegu to obchody 1000-lecia Utworzenia Biskupstwa w 2000 r. Czyż nie jest godnym uwagi fakt, że zawdzięczamy to solance? W XVIII wieku w Kołobrzegu zbudowano cztery tężnie, gdzie poprzez odpowiednią technologię z wykorzystaniem słońca otrzymywano zwiększenie skuteczności ekonomicznej pozyskania soli. Były to obiekty o imponujących rozmiarach, takie, jak dzisiaj możemy zobaczyć w Ciechocinku. Jednak ekonomia jest i była nauką bardzo surową. Sól kopalniana, jako bardziej konkurencyjna, okazała się o wiele tańsza i wyparła sól kołobrzeską. W 1860 r. saliny kołobrzeskie, zgodnie z decyzja rządu pruskiego, zakończyły produkcję soli. Chlubna tysiącletnia karta historii soli została zamknięta. Nie było to dla Kołobrzegu żadną katastrofą. Nastał czas na zastosowanie solanki w innej formie.
W 1830 r. mistrz murarski Gottlieb Keutel otwiera pierwszy zakład kąpieli solankowych (dzisiejsza ulica l Armii Wojska Polskiego) i kąpie kuracjuszy w drewnianych wannach. W drugiej połowie XIX wieku solanka zostaje przebadana przez lekarzy balneologów. Okazuje się, że ma właściwości podobne do płynu fizjologicznego człowieka, zawiera w sobie brom, jod, sód, jony wapnia, żelaza, magnezu i wielu bardzo korzystnych dla zdrowia pierwiastków. Zaczynają w Kołobrzegu powstawać „jak grzyby po deszczu" zakłady kąpieli solankowych. Miasto, które przez ponad tysiąc lat produkowało sól, teraz stało się uzdrowiskiem. Jedno ze źródeł znajduje się tam, gdzie stały warzelnie - w północnej części Wyspy Solnej, tuż przy brzegu Parsęty. Traktowane jest jako swoisty zabytek, jest obudowane i posiada tablicę informującą o historii solanek. Od wielu lat jest atrakcją turystyczną. Cieszy się też powodzeniem wśród mieszkańców Kołobrzegu, szczególnie w okresie domowego kiszenia ogórków. Dzięki swoim właściwościom solanka na długo zachowuje twardość ogórków, a zarazem przechowuje skarbnicę przyswajalnych przez organizm mikroelementów. Warto tutaj wtrącić humorystyczną reklamę plażowych handlarzy ogórków małosolnych, którzy przemieszczając się po skraju plaży, przeciągłym głosem, co chwilę powtarzają specyficzne hasełko: „Ogóreczki, ogóreczki małosolne - komu? Ogóreczki małosolne ujędrniają partie dolne". Pomnikiem, który przypomina o tym, że Kołobrzeg „stał i stoi na soli", jest zespół solankowy, wybudowany prawie w tym samym miejscu, gdzie stał w ubiegłych stuleciach.
Składa się on między innymi z:
- mini tężni,
- fontanny solankowej,
- pijalni wody mineralnej,
- studni.
Dużą atrakcją jest zakup soli wyprodukowanej w panwiach metodą sprzed stuleci. Opracowanie projektu i wybudowanie takiego obiektu było największym marzeniem bardzo dużej grupy patriotów naszej „małej ojczyzny". Zrealizował go inżynier Stanisław Potocki, najstarszy przewodnik i radny miejski, człowiek, który z uporem i miłością do swojego miasta dokonał rzeczy niemożliwej w tak krótkim czasie, jaki pozostał do obchodów milenijnych. Pomnik - warzelnia imienia Bolesława Chrobrego został zbudowany dzięki finansowemu wsparciu społeczeństwa lokalnego, turystów i kuracjuszy z kraju i zagranicy oraz władz lokalnych. Ten historyczny, kołobrzeski pomnik zbudowano dla uczczenia 1000-lecia utworzenia biskupstwa solnego w Kołobrzegu.

WODA MINERALNA. Naturalna woda wzbogacona w znacznym stopniu solami mineralnymi (lub innymi składnikami) w postaci jonów. Stężenie soli mineralnych musi wynosić co najmniej 1 g/l. Oprócz tego może zawierać rozpuszczone gazy pochodzenia naturalnego (dwutlenek węgla, siarkowodór). Kołobrzeska woda mineralna wypływa samoczynnie pod ciśnieniem artezyjskim z głębokości około 40 m, gdzie w sposób wyjątkowy spotykają się ze sobą skały czwartorzędowe i jurajskie. Tu głęboko pod ziemią w pełnej izolacji od wpływu współczesnej cywilizacji powstaje wspaniały koktajl minerałów. W krystalicznie czystej wodzie filtrowanej naturalnie przez dziesięciolecia ulegają rozpuszczeniu prastare permskie minerały. Powstaje woda o charakterystyce chlorkowo-wodowęglanowo-sodowej. Występujące tu m.in. jony chlorkowe, sodowe, magnezowe, potasowe to mikroelementy utrzymujące równowagę elektrolityczną organizmu, a zatem wpływające na sprawność motoryczną naszych mięśni. Z kolei wodorowęglany mają duży wpływ na utrzymanie równowagi kwasowo-zasadowej w naszym organizmie. Obniżają ph i korzystnie oddziałują przy początkowych stanach cukrzycy. Taką właśnie wodę można skosztować w naszym mieście.

Zdjęcia

Aplikacja mobilna

Kołobrzeg RE:GENERACJA

Zwiedzaj miasto wygodniej.

Aplikacja mobilna
COOKIES - Szanujemy Twoją prywatność. Na potrzeby naszej witryny korzystamy z plików cookie w celu personalizacji treści oraz analizowania ruchu na stronie. Pozwala nam to zapewnić maksymalną wygodę przy korzystaniu z naszych serwisów poprzez zapamiętanie Twoich preferencji i ustawień na naszych stronach. Więcej informacji o plikach cookies i ich funkcjonowaniu znajdziesz w naszej polityce dotyczącej plików cookies. Pamiętaj, że możesz zmienić ustawienia przeglądarki w zakresie korzystania z plików cookies. Informacje na ten temat znajdziesz w instrukcji Zarządzania plikami.
RODO - Zmiany w przepisach dotyczących ochrony danych osobowych. W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich będzie się to odbywało.
Dowiedz się więcej
ZAMKNIJ x